Każdy od czegoś zaczynał. Ja zacząłem od Kodaka 275, ale prawdziwie świadome fotografowanie zaczęło się od modelu o wdzięcznej nazwie: Zenit 12XP.
Stary i dobry radziecki sprzęt. Ze standardowym (i nadal świetnym) obiektywem Helios 50 mm dawał wielką frajdę fotografowania.
Tym bardziej, że miał już wbudowany miernik światła, a więc nie musiałem „w ciemno” ustawiać przesłony i czasu otwarcia migawki. Pełen komfort 😉
Udało mi się znaleźć kilka zdjęć, które kiedyś zeskanowałem z klisz. Jeśli tut trafiłeś, może Cię zainteresują. Wiem jedno – żadna współczesna cyfrówka nie jest w stanie oddać w pełni „klimatu” zdjęć robionych na błonie fotograficznej!
Jeśli jesteś zainteresowany abym zrobił trochę dobrych zdjęć dla Ciebie (oczywiście mam już lepszy sprzęt 😉 ) – zapraszam do zapoznania się z moją ofertą.